Leshan, gora QingCheng, Xi’an, Pingyao i spanie w pociagu

No to jestem w Datong, w jakims hotelu (Jing Yuan Hotel), ktory pamieta chyba czasy Gierka. W gorszym spalem jedynie we Wrzesni. A i ten wrzesinski jest juz odremontowany. Ale jest cieplo, jest ciepla woda i net niezle smiga. Wrzuce dzisiaj nowe zdjecia. Ostatnio skonczylem na zdjeciach z Leshan. Powiem wam, ze to najlepsza wycieczka do tej pory w Chinach. Najfajniejsze miejsce. Sam Wielki Budda szalu nie robi. Siedzi sobie tam od setek lat i pewnie drugie tyle posiedzi. W kolejce do niego czeka sie okolo godziny. A pod posagiem…

Rejs po Zoltej Rzece

Czesc. Jestem w Chengdu, w Mix Hostel (naprawde polecam, swietne miejsce). Mam internet, pisze… Na lotnisku w Szanghaju obylo sie bez niemilych niespodzianek. Bilet na samolot czekal tak jak powinien. Panowie z ochrony „powachali” bagaze specjalna maszyna, nie znalezli dynamitu, wiec spokojnie mozna bylo sie zalogowac na samolot Shanghai Airlines do Yichang. Na miejscu z lotniska autobusem do centrum, pod jakis hotel, w ktorym jak sie okazalo bardzo sie przejeli. Koniecznie chcieli pomoc i dopieli swego. Po kilku telefonach nie tylko zalatwili taksowke, ale rowniez ustalili dokladne miejsce przycumowania statku.…