Ognioodporni Japończycy

W hostelu KOMA, w ktorym jestem (swoja droga polecam), maja tabliczke z lista roznych wydarzen na poszczegolne dni miesiaca. Sam jej nie zauwazylem. Za to pracownicy zwrocili mi uwage, ze w okolicach Osaki jest festiwal ognia. Nic szczegolnego zaplanowanego nie mialem, zreszta i tak juz bylo pozno (przespalem chyba z 20h), wiec pojechalem.

Festiwal to za duzo powiedziane. Ale i tak sie dzialo.

Ekipa podpalaczy, na wpol ubrana w biale stroje, rozhajcowala ognisko jak sie patrzy. Zar lal sie z nieba strumieniami, a bylo juz dawno po zachodzie slonca. Tlum zebrany wokol, to podsuwal sie do ognia, to odsuwal. Ognisko buzowalo przez dobra godzine. W koncu podpalacze wzieli bambusowe dragi i rozgarneli palenisko. Poczekali jeszcze kilkanascie minut i tak jak stali, zaczeli przebiegac przez zar.

Na stopach mieli swego rodzaju skarpetki, ubrani tez byli do pasa. Kazdy z przebiegajacych staral sie jak najbardziej rozrzucic palenisko na boki. Wzniecali przy tym tysiace iskier. Po organizatorach przyszedl czas na publike.

Bylem tez w akwarium i na diabelskim mlynie. Atrakcje szalu nie robia. Chociaz w akwarium jest fajny klimat – ciemne alejki wsrod jasnych zbiornikow. Polecam tez wykupienie automatycznego przewodnika (300 JPY). Mozna sie dowiedziec duzo rzeczy o pokazywanych zwierzetach. Na przyklad jak odroznic lwa morskiego do foki.

Znowu zgubilem sie w podziemiach. Zaczynam sie przyzwyczajac. Problem polega na tym, ze japonskie piktogramy sa duze, a wyrazy pisane alfabetem lacinskim male. Przez co ich nie widze.

Przed wyjazdem obalilismy z bratem na Xie gierkie South Parkowa. Zabawa przednia. Duzo smiechu zwiazanego z wyrazami obcymi w j. japonskim. Cos w stylu: defense’O, cartO, swordO. No taki klimat. Smiechu mielismy z tego co niemiara.

Okazuje sie jednak ze Japonczycy rzeczywiscie tak robia. To nie zaden zart. Za to pojawia sie problem. Za kazdym razem gdy ktos tak do mnie powie, cos w stylu waitO, albo ticketO, od razu mam ochote parsknac smiechem. Zdarza sie to dosc czesto, wiec chodze z rogalem na twarzy, ale nic tylko czekac jak sie nie powstrzymam i mi ktos za to z karate pociagnie.

Przed wyjazdem przeczytalem gdzies (net/przewodnik), ze w Japonii nie ustepuje sie miejsca starszym osobom. Bzdura. Nie wierzcie.

Update’O! Calodniowy bilet na metro w Osace kosztuje 850 JPY. Zdjecia Japonek znajdziecie w tym zestawie.

Wall decoration in underground passage

Street in Japan

Starting up a fire

Blaze

Osaka's aquarium

Whale shark in Osaka's aquarium

Cabins of Osaka's Ferris wheel

Sewer's hatch in Osaka

I jeszcze film z rozgarniania ogniska.

Related posts